———————————————
Przedsiębiorczość związana z zakupem towarów z Chin już dawno przestała być egzotyką. Ukraińskie firmy, od lokalnych sklepów po platformy internetowe, aktywnie współpracują z chińskimi producentami, wybierając optymalne opcje dostaw. Ale co robić, gdy pojawia się kluczowe pytanie logistyczne: czy dostarczać samolotem, czy drogą morską?
Na pierwszy rzut oka wybór jest oczywisty. Lotnictwo – szybkie, wygodne, ale drogie. Morze – dłużej, taniej, ale z dodatkowymi niuansami. Czy jednak wszystko jest tak proste? Aby zrozumieć, co najlepiej odpowiada właśnie Tobie, trzeba spojrzeć trochę głębiej, w czym pomogą specjaliści Dragon Logistics.
Kiedy każdy dzień jest na wagę złota
Jeśli masz partię towaru „na start”, sezon wkrótce się kończy lub klienci czekają na nowości, dostawa lotnicza jest niemal jedyną opcją. Przewaga jest oczywista: szybkość. Czasem towar dociera pod drzwi już w 7–10 dni. Pozwala to nie tylko nadążyć za rynkiem, ale też wyprzedzić konkurencję.
Ponadto samolot oznacza przewidywalność. W tym łańcuchu jest mniej ogniw:
- ładunki nie są pakowane w kontenery i nie stoją tygodniami w kolejkach w portach;
- dostawy nie zależą od wiatru czy mgły;
- mniejsze ryzyko uszkodzeń – minimalne obciążenia mechaniczne i ograniczenia wagowe powodują ostrożniejsze obchodzenie się z ładunkiem.
Jednak z każdym kilogramem towaru budżet na transport rośnie. Przewozy lotnicze mogą stanowić znaczącą część końcowej ceny towaru, zwłaszcza jeśli działasz na niewielkich marżach. Dlatego ten sposób nie zawsze oznacza oszczędność. To efektywność tam, gdzie jest ona naprawdę potrzebna.
Kiedy oszczędność ma znaczenie
Dostawa morska to jak strategiczna partia szachów. Tu liczy się planowanie, cierpliwość i jasne zrozumienie wolumenów. Jeśli zamawiasz duże partie lub nie jesteś przywiązany do konkretnej daty, ta opcja jest Twoim najlepszym sprzymierzeńcem.
Koszt transportu morskiego imponuje dostępnością: duże ilości ładunku dostarczane są po cenie wielokrotnie niższej niż przy przewozach lotniczych. Jest to szczególnie ważne, jeśli pracujesz z dużymi lub ciężkimi towarami, takimi jak meble, tekstylia czy sprzęt. Za te same pieniądze drogą morską można przewieźć wielokrotnie więcej.
Jednak za oszczędnościami idzie coś innego – czas. W najlepszym wypadku dostawa potrwa miesiąc, w najgorszym półtora lub nawet dwa. Wiele czynników na to wpływa:
- odprawa celna;
- załadunek w porcie;
- warunki pogodowe;
- sezony świąteczne w Azji.
Najgorsze jest to, że trudno coś przewidzieć z wyprzedzeniem. Partia może się opóźnić, ulec uszkodzeniu lub nawet „zgubić” się w łańcuchu dostaw.
Co wybrać: racjonalność czy elastyczność?
Jeśli dopiero zaczynasz i każda złotówka się liczy, dostawa morska wydaje się najlepszą opcją. Jednak bądź gotów na niespodzianki. Jeśli zaś potrzebujesz szybkości i operujesz dużymi kwotami, lotnictwo jest nie tylko uzasadnione, ale często niezbędne.
W praktyce biznes coraz częściej nie wybiera między „albo-albo”, lecz tworzy balans: część partii – samolotem, dla szybkiej sprzedaży, reszta – drogą morską na długoterminowe cele. Pozwala to uniknąć nadmiernych kosztów i jednocześnie nie stracić tempa na rynku. Elastyczność to klucz. Czasem warto przepłacić za dostawę, by jako pierwszy wprowadzić towar na rynek. Innym razem – zyskać marżę, nawet jeśli trzeba chwilę poczekać.
Wybór między dostawą lotniczą a morską to nie techniczna decyzja, lecz krok strategiczny. I choć żadna metoda nie jest idealna, każda ma swoje zalety, które przy odpowiednim podejściu mogą działać na Twoją korzyść. Nie bój się eksperymentować. Testuj różne opcje, porównuj koszty i efekty, współpracuj ze sprawdzonymi logistykami, takimi jak firma Dragon Logistics. Z czasem poczujesz, co najlepiej odpowiada właśnie Tobie.